Dietmar Eberle na 4DD: budynki muszą mieć w sobie poezję
Jeżeli chcemy, aby ludziom podobały się nasze budynki, to te budynki muszą mieć w sobie pewną dozę poezji - przekonywał Dietmar Eberle, architekt, współzałożyciel, Baumschlager Eberle Architects, gość specjalny V edycji 4 Design Days.
- Tradycyjnie jeden budynek jest projektowany z myślą o jednym, konkretnym przeznaczeniu. W przyszłości jednak będziemy musieli projektować budynki na potrzeby wielu różnorodnych funkcji. Wówczas staniemy przed pytaniem, co możemy pozostawić niezmienione, co należałoby poddać adaptacji - mówił Dietmar Eberle, pytany o projektowanie elastycznych budynków.
- Normalnie w przypadku budynku możemy mówić o trzech aspektach, które są niezmienne: podstawowa struktura, pionowe ciągi komunikacyjne, takie jak klatki schodowe czy windy, a także fasady. One muszą pozostać takie same. Ale już cały program budynku dotyczący kwestii takich jak, jak duże będą poszczególne pomieszczenia, jak zostaną podzielone, jaka będzie ich organizacja mogą ulegać zmianom... W mojej ocenie jednak nie ma większego znaczenia, czy ktoś pracuje przy stole, czy spożywa przy nim posiłki. Koniec z końców zawsze chce tego samego: czuć się przy nim dobrze - przekonywał.
- Ważne jest, aby umieć ukazać wiele możliwości drzemiących w projekcie. Na przykład, projektujemy budynek, a następnie pokazujemy, że można w nim urządzić lokale mieszkalne, biura, przedszkole, szkołę, mały hotel, niewielką placówkę medyczną - że stwarza on wiele rozmaitych możliwości. To co jednak zawsze musi pozostać niezmienne to wysoka jakość oświetlenia, atmosfery, powietrza i ogólnego samopoczucia użytkowników danego budynku - wyliczał.
Dietmar Eberle opowiedział również o swoim flagowym projekcie, budynku 2226. - 2226 to budynek bardzo radykalny. Jest bowiem pozbawiony technologii rozumianych w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Nie ma tam ogrzewania, nie ma systemów chłodzenia, nie ma wentylacji. Nazwa budynku, 2226, oznacza jednak temperaturę, która nigdy nie spada w nim poniżej 22 stopni i nie przekracza 26 - wyjaśniał gość specjalny tegorocznej edycji 4 Design Days.
- Myślę, że stanowi on duży przełom kiedy mówimy o omawianej przez nas kwestii elastyczności budynków. Obecnie w budynku znajdują się tam m.in. jeden lokal mieszkalny, jedno studio jogi, agencja marketingowa, galeria sztuki, mała kafeteria. To się może jednak stale zmieniać, ponieważ kiedy wyeliminuje się tradycyjne technologie, dokonywanie wszelkich zmian staje się bardzo proste - zauważał Dietmar Eberle.
- Jeżeli chcemy, aby ludziom podobały się nasze budynki, to te budynki muszą mieć w sobie pewną dozę poezji. A poezja ma to do siebie, że jest jednocześnie bardzo skomplikowana i bardzo prosta. Zadaniem poezji jest prowokowanie do tworzenia własnych idei obcujące z nią osoby. Piękny wiersz będzie pełen pięknego słownictwa, ale to co jest jeszcze piękniejsze to to, co zaczyna się dziać w naszych głowach po jego przeczytaniu. Kiedy mamy do czynienia z dobrą architekturą - jest podobnie - konkludował.
WASZE KOMENTARZE (0) + DODAJ KOMENTARZ