Jan Szynaka: "Z optymizmem, ale ostrożnie"
Rozmowa z Janem Szynaką, prezesem zarządu Szynaka-Meble Sp. z o.o.
Jan Szynaka lat 50, żonaty, czworo dzieci. Od 1985 roku rozwija rodzinny interes poszerzając technologie i rynki zbytu. Właściciel Grupy Szynaka obejmującej sześć zakładów produkcyjnych oraz osiem salonów firmowych, zatrudniającej około 2.500 osób.
W tym roku firma IKEA, z którą Grupa Szynaka współpracuje od lat, świętuje 50-lecie obecności w Polsce. Czy produkowanie na zlecenie dużego koncernu jest łatwiejsze, czy też trudniejsze niż produkcja na podstawie własnych projektów?
IKEA to światowy potentat generujący rocznie niemal 25 mld EURO obrotu. Znalezienie się w gronie jej dostawców jest ambicją niejednego producenta. My znaleźliśmy się w tej grupie już wiele lat temu, a obecnie wspólnie rozwijamy nowe produkty, zwiększamy sprzedaż i zawiązujemy coraz bliższe więzi. Stale się rozwijamy. Dodam, że obecnie pracujemy nad wdrożeniem do produkcji dla IKEA mebli z drewna litego. Zakładam, że nadchodzący rok przyniesie zwyżkę zamówień biorąc pod uwagę obecny trend. Ale jest to niezmiernie wymagający partner biznesowy zarówno pod względem kosztowym jak i jakościowym. Nietrudno wydedukować, że szwedzki koncern współpracuje tylko z firmami zdolnymi sprostać wszystkim tym wyzwaniom. Sukces osiągamy dzięki ludziom wnoszącym swój wkład w końcowy wynik, a także dzięki bardzo dużym mocom produkcyjnym, elastyczności i wysokiej jakości. Dzięki nowoczesnemu centrum logistycznemu z regałami wysokiego składowania o powierzchni magazynowej liczącej 40 tys. m2 jesteśmy w stanie przyjmować i wysyłać kilkadziesiąt samochodów dziennie, zapewniając magazynowanym towarom wymagane warunki. Wszystko to w połączeniu z ustawicznym monitorowaniem produkcji i finansów pozwala nam współpracować z IKEA jako bezpośredni dostawca osiągający bardzo dobre wyniki.
Czy opieranie się w tak dużym stopniu na zleceniach firmy zewnętrznej nie rodzi ryzyka? Czy nie boi się Pan, że marka Szynaka może ucierpieć w wyniku tej współpracy?
Jako Grupa jesteśmy bardzo elastyczni, a przez to obecni w każdym segmencie funkcjonalnym i technologicznym rynku meblowego. W dzisiejszej sytuacji gospodarczej dywersyfikacja odbiorców jest niezbędna dla bezpiecznego funkcjonowania przedsiębiorstw. Dlatego od lat rozwijam również własną markę, potwierdzeniem czego są liczne nagrody i wyróżnienia oraz postępujący wzrost sprzedaży. Zresztą współpraca z IKEA nie koliduje z budowaniem własnej marki, która od lat współistnieje w formie własnych salonów.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- Następna »
WASZE KOMENTARZE (1) + DODAJ KOMENTARZ