Małgorzata Budzich, Odnawialnia.pl: Polacy pokochali meble z PRL
Ostatnio zwracam uwagę również na to, co wisi na ścianach. Lubię grafikę - zarówno starą polską szkołę plakatu, jak i projekty młodych polskich grafików, np. Oli Morawiak, Poli Augustynowicz, Magdy Pilaczyńskiej, Jakuba Zasady. Bardzo się też cieszę z powrotu zieleni na salony. Od trzech lat rozwijam swoją kolekcję roślin i z wakacji zawsze przywożę jakieś szczepki. Mam kilka okazów z Włoch, Hiszpanii, Panamy i RPA i wszystkie przetrwały!
Czy Polacy pokochali na nowo rzemiosło? Jak się wydaje, popularność dobrego polskiego rzemiosła, renowacji mebli rośnie...
Tak, i mogę to potwierdzić na podstawie własnych doświadczeń. Swoją przygodę z renowacją zaczęłam siedem lat temu, kiedy powstał pierwszy wpis na bloga. Obserwuję ten rynek i widzę, jak bardzo się zmienił - kiedyś nie było prawie nic w sklepach, dziś możemy przebierać w różnych produktach do renowacji i stylizacji mebli. To chyba dobry dowód na to, że jest popyt. Prowadzę warsztaty z renowacji mebli i widzę sporę zainteresowanie w praktycznie wszystkich grupach wiekowych. Początkowo pojawiały się tylko kobiety, teraz coraz częściej spotkać można panów. Wiele osób ma w rodzinnych zbiorach meble po dziadkach i z przyjemnością odnawia stare pamiątki. Ale są też osoby, które skupują stare meble i chcą nimi urządzać swoje mieszkanie. Ostatnio była u mnie para, która czekając na odbiór mieszkania od dewelopera za sześć miesięcy już teraz kupuje i odnawia stół i krzesła.
Polacy doceniają dizajn z epoki PRL, ponieważ to właśnie w latach 50. i 60. nastąpił rozkwit projektów inspirowanych skandynawskim wzornictwem. Także nasze rodzime projekty, mimo że za żelazną kurtyną, były pod jego silnym wpływem. Ale Polacy to także praktyczny naród - meble z PRL są nie tylko ładne, ale też trwałe i wciąż tanie na tle nowych kolekcji znanych producentów. Łapiąc podstawy renowacji drewna można ze stosunkowo niewielkim budżetem urządzić interesująco swoje mieszkanie drewnianymi lub fornirowanymi meblami dobrej jakości. Inny aspekt tej popularności to potrzeba indywidualizacji. Meble po renowacji będą unikalną ozdobą domu. Niemniej są już pewne klasyki polskiego dizajnu, które stały się bardzo popularne, np. fotel Chierowski czy krzesła Hałasa.
Kolejny, rosnący powód zainteresowania rzemiosłem to ekologia. Meble z drugiej ręki wpisują się w koncepcję reuse, czyli "nie kupuj nowego - użyj to co jest już w obiegu". Od lat 90. obserwujemy wielki boom na totalne remonty. Zalała nas fala gabarytów, na śmieci trafiają wielkie meblościanki, materace, łóżka, stare kuchnie. Ale teraz to się zmienia - coraz więcej ludzi remontuje nie tylko ściany czy podłogi, ale i meble - maluje meble kuchenne, przerabia meblościanki, drzwi, okna.
Wspomnę jeszcze o jednym aspekcie - psychologicznym. Moda na rzemiosło i pracę rąk wpisuje się w zjawisko zmęczonego, zabieganego mieszkańca wielkich miast. Wiele osób szuka relaksującego hobby, a taka jest praca z drewnem. Fizyczny wysiłek, skupienie na zadaniu, dotyk drewna - to wszystko uwalnia naszą głowę, pozwala na swobodny przepływ myśli, jest swoistą formą medytacji. Sama to przetestowałam wielokrotnie i wiele osób to potwierdza podczas warsztatów.
Twoje hobby zaowocowało także książką - poradnikiem domowego odnawiacza "Meble od nowa". Jakie miałabyś rady dla tych, którzy dopiero myślą o rozpoczęciu przygody z odnawianiem mebli?
WASZE KOMENTARZE (0) + DODAJ KOMENTARZ