Fot. Hettich

Fot. Hettich

  • Autor: bm
  • 04 paź 2018 11:17 (aktualizacja: 05 paź 2018 12:28)

Funkcjonalne kuchenne szuflady o zwiększonej szerokości

Szeroka szuflada musi wytrzymać większe obciążenia niż standardowa, konieczna więc jest prowadnica o solidnej konstrukcji.

Na ile może sobie pozwolić architekt projektując najmodniejsze obecnie, szerokie fronty kuchenne? Im szersza szuflada, tym ryzyko odkształcenia dna pod wpływem ciężaru jest większe - to prosta zasada mechaniki. A prowadnice, po których przesuwamy wypełnione po brzegi szuflady? Jak długo przetrwają ekstremalne przeciążenia?

"To wszystko zależy od konstrukcji prowadnicy" - wyjaśnia Joanna Nowak z firmy Hettich. - "Wbrew pozorom nie wszystkie zbudowane są tak samo, dlatego warto zapytać stolarza czy projektanta naszych mebli, jaki typ prowadnic wybrał i spojrzeć na tabelę maksymalnych obciążeń."

Stosunkowo niedawno pojawiły się w Polsce specjalne prowadnice Actro wytrzymujące obciążenia do 80 kg. Mamy tu specjalną zamkniętą konstrukcję o profilu pryzmatycznym. Szuflada jest dodatkowo niezwykle stabilna, pewnie osadzona i dokładnie dopasowana do korpusu szafki, przez co nie porusza się na boki. "Dlatego w oparciu o prowadnice Actro można z powodzeniem projektować bardzo szerokie, nawet 120-centymetrowe szuflady, wykorzystując np. system szuflad dwuściennych ArciTech" - tłumaczy Joanna Nowak.

Standardowo w meblach kuchennych projektuje się szuflady o szerokości 45 czy 60 cm. Pod płytą grzewczą natomiast wygodniejsze są szuflady o szerokości 90, a nawet 120 cm. Gładkie, szerokie fronty wyglądają doskonale i świetnie wpisują się w minimalistyczne trendy projektowania mebli. Dodatkowo optycznie poszerzają wąskie kuchnie. Szerokie fronty są pożądane szczególnie w projektach wysp kuchennych. Do tego, ze względu na funkcjonalność (i ryzyko uderzenia), preferowane są tu szuflady  z systemami otwierania bezuchwytowego - poprzez lekkie dociśnięcie frontu.

WASZE KOMENTARZE (0) + DODAJ KOMENTARZ