Lekkie dociśnięcie frontu powoduje, że tylna ściana szuflady uruchamia zamontowany z tyłu szafki czujnik. Ten natomiast wprowadza w ruch zasilany elektrycznie system wspomagający otwieranie szuflady. Fot. Hettich

Lekkie dociśnięcie frontu powoduje, że tylna ściana szuflady uruchamia zamontowany z tyłu szafki czujnik. Ten natomiast wprowadza w ruch zasilany elektrycznie system wspomagający otwieranie szuflady. Fot. Hettich

  • Autor: mg
  • 11 sty 2017 16:06 (aktualizacja: 12 sty 2017 09:44)

Rośnie popularność frontów bezuchwytowych

Fronty bezuchwytowe cieszą się na rynku meblowym coraz większym zainteresowaniem zarówno wśród producentów mebli, jak i klientów. Wpływają na to design, wygoda użytkowania, a także coraz bardziej zaawansowane technologicznie rozwiązania stosowane przez producentów akcesoriów meblowych.

Kiedy pierwszy raz widziałam na targach zagranicznych, jak ktoś kolanem naciskał szufladę, a ta samoistnie się otworzyła, wyglądało to dość komicznie - wspomina Joanna Nowak z firmy Hettich. Dopiero z czasem, gdy sama stałam się użytkownikiem kuchni i przyszło mi chwytać za uchwyt rękami oklejonymi bułką tartą, przypomniał mi się ten obraz.

Na rynku pojawia się coraz więcej rozwiązań umożliwiających otwieranie szuflad bez konieczności korzystania z uchwytów meblowych. Szczególnie sprawdzają się one w przypadku mebli kuchennych.

Lekkie naciśnięcie frontu powoduje, że szuflada uruchamia zamontowany z tyłu szafki system, który powoduje wysunięcie szuflady. Stosowane na rynku rozwiązania są zaprojektowane niezwykle estetycznie, a przy tym funkcjonalnie. Dodać do tego trzeba łatwy montaż, do którego nie używa się praktycznie żadnych narzędzi, prócz miarki i wkrętarki. Jednocześnie w tego typu rozwiązaniach stosowane są prowadnice zapewniające ciche i delikatne domknięcie. Wszystko to sprawia, że klienci otrzymują produkty zapewniające komfortowe użytkowanie, a producenci coraz chętniej wyposażają swoje kolekcje w tego typu systemy.

 

WASZE KOMENTARZE (0) + DODAJ KOMENTARZ