Branża meblarska straci w tym roku 17 mld złotych
Głównym powodem kryzysu jest zablokowanie popytu w Polsce i innych krajach europejskich. Zwolnienia zapowiedziane na dziś w branży meblarskiej sięgną 40 tysięcy etatów. Polskie firmy meblowe stracą miliardy złotych - wynika z badania przeprowadzonego przez B+R Studio Analizy Rynku Meblarskiego.
Według stanu na 25 marca 2020 szacowany spadek obrotów branży meblarskiej w 2020 roku wyniesie w wariancie optymistycznym 17 miliardów złotych czyli 35% - takie wnioski płyną z ankiety zrealizowanej 24-25 marca na 15 podmiotach branży meblarskiej (2 małe, 4 średnie i 9 dużych) oraz szacunków własnych B+R Studio, przy założeniach: przywrócenie handlu od czerwca 2020, nie będzie fali epidemii na jesieni.
Najtrudniejsza sytuacja jest w firmach produkujących meble mieszkaniowe do sprzedaży w handlu tradycyjnym – relatywnie najlepsza w mikro-firmach realizujących meble na wymiar.
Z dnia na dzień nastąpiło drastyczne ograniczenie zamówień (80% wskazań) lub ograniczenie zamówień (20% wskazań). Największe tąpnięcie w dniach 16-17 marca, po ogłoszeniu w weekend ograniczeń w handlu na terenie Polski i innych krajów. 33% badanych wskazało, że zawiesza produkcję w kolejnym tygodniu. 40% firm zadeklarowało radykalne zmniejszenie produkcji. 27% niewielkie zmniejszenie produkcji.
Firmy na rynku kontraktowym i realizujące produkcję pod zlecenia posiadają portfel zamówień na 3-4 tygodnie, rzadko na dłużej, ale obawiają się o wycofywanie zleceń i uregulowanie zobowiązań za wykonane meble.
Powodem kryzysu jest brak popytu wynikający z zakazu handlu. Odcięcie popytu było najistotniejszym problemem dla wszystkich ankietowanych. Drugim problemem są zatory płatnicze – jako bardzo istotny oraz istotny problem to zagadnienie wskazało odpowiednio 20 i 47% firm. Nie są problemem w tym momencie absencje spowodowane koronawirusem, zaopatrzenie czy zapasy – żaden z tych aspektów nie został wskazany jako istotny problem.
Zwolnienia pracowników w firmach już mają miejsce. Zredukowane zostały miejsca pracy obsadzane przez pracowników agencyjnych. Zostały wstrzymane rekrutacje. Stopniowo nie będą przedłużane umowy terminowe. Bardziej drastyczne decyzje będą podejmowane w zależności od rozwoju sytuacji.
36% badanych deklaruje, że bolesne decyzje po 4 tygodniach, 29% respondentów chce uniknąć znaczących redukcji przez co najmniej 2 miesiące, a 21% przez okres do 4 miesięcy. Zaledwie 15% ankietowanych jest stanie przetrwać w obecnych warunkach.
Opracowanie dr inż. Tomasz Wiktorski, B+R Studio Analizy Rynku Meblarskiego przy współpracy z Ogólnopolską Izbą Gospodarczą Producentów Mebli.
WASZE KOMENTARZE (0) + DODAJ KOMENTARZ