Eksport polskich mebli. Czy czekają nas spadki sprzedaży?
Dotychczasowe prognozy Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli były optymistyczne i wydawało się, że polscy meblarze mają szansę przekroczyć magiczny próg 50 mld wartości sprzedaży eksportowej. Czy jest szansa na taki wynik?
Jak pisze "Puls Biznesu", polski przemysł meblowy nie osiągnie w tym roku takich wyników, jakich niedawno się spodziewał. Powodem może być zauważalne spowolnienie gospodarcze w Niemczech, czyli na najważniejszym ryku zbytu dla polskich mebli. "W tym roku nie uda się prawdopodobnie przekroczyć 50 mld zł. Na dziś spodziewamy się, że sprzedaż całej branży wyniesie 49,2-49,3 mld zł — mówi "Pulsowi Biznesu" Michał Strzelecki, dyrektor biura OIGPM. To oznaczałoby wprawdzie nadal znaczący, bo wynoszący 6,7-6,9 proc., wzrost, ale byłby on mniejszy niż rok wcześniej. Powodem może być wyraźne spowolnienie w niemieckiej gospodarce. Niemiecki rynek jest dla polskich eksporterów kluczowy - tam bowiem wysyłamy ponad 36 % całego eksportu branży meblarskiej.
O spadku nastrojów konsumenckich i spowolnieniu gospodarczym w krajach UE ekonomiści mówią już od kilku miesięcy. Jak mówił agencji informacyjnej informacyjnej Newseria Biznes Marek Rozkrut, partner i główny ekonomista firmy doradczej EY, "wśród największych zewnętrznych zagrożeń istotne jest pogorszenie koniunktury gospodarczej u naszych głównych partnerów handlowych, przede wszystkim w strefie euro. Eksport i sukcesy polskich przedsiębiorców na arenie międzynarodowej stanowiły kluczowy czynnik wzrostu naszej gospodarki. Tak powinno pozostać w kolejnych latach, jeżeli chcemy utrzymać szybki wzrost."
Co jeszcze zagraża wzrostowi eksportu polskich mebli? Takich czynników jest wiele, a wśród nich coraz bardziej powszechny niedobór rąk do pracy, rosnące koszty surowców, silna konkurencja na rynkach zagranicznych, wciąż niedostateczny rozwój automatyzacji produkcji mebli i wiele innych znaczących elementów funkcjonowania tego segmentu gospodarki.
WASZE KOMENTARZE (0) + DODAJ KOMENTARZ