Forum Branży Meblowej: Polskie meble na rynkach zagranicznych
Trzecie miejsce w Europie pod względem eksportu mebli to dla polskich producentów za mało. Do 2020 roku mamy być numerem jeden i wyprzedzić Niemców oraz Włochów. Kuszą też polskich meblarzy rynki pozaeuropejskie, ale jak nad nimi pracować, żeby wysiłek się opłacił?
CZYTAJ TEŻ: Najciekawsze stoiska meblowe na 4DD
Poszukiwanie nowych rynków zbytu polskich mebli, promocja produktów eksportowych za granicą, ale także budowanie polskiej marki meblowej opartej na dobrym wzornictwie – to najważniejsze tematy panelu dyskusyjnego pt. „Zmierzamy tam, by być jeszcze lepsi” podczas Forum Branży Meblowej 2018. W dyskusji, która zainaugurowała tegoroczne Forum Branży Meblowej, wzięli udział: Piotr Chełmiński, prezes firmy Profim, Adam Dmuchowski, export manager firmy Werxal, Jadwiga Husarska-Sobina, projektantka, właścicielka Husarska Design Studio, Janusz Mikołajczyk, prezes firmy Mikomax, Jolanta Sławomirska z Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, Michał Strzelecki, dyrektor biura Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, Jan Szynaka, prezes Szynaka Meble, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli. Moderatorką panelu była Beata Michalik, redaktor prowadząca portal Biznesmeblowy.pl.
Walczymy o lepszą pozycję
Paneliści rozmawiali między innymi o tym, jak wygląda aktualna sytuacja polskich eksporterów mebli na rynkach europejskich, a także na rynkach pozaunijnych, które są kierunkiem ekspansji wielu polskich firm. „Myślę, że jesteśmy dziś w takiej sytuacji, że możemy nie tylko zwiększać eksport, ale też pokazywać polski produkt.” - podkreślił Jan Szynaka. - „Nie chodzi przecież tylko o to, żebyśmy mocno zwiększali produkcję, ale warto zbudować polską markę w świecie, sprawić, że nasze meble będą zauważalne. Wiele polskich mebli jest reeksportowanych. Jeśli chcemy być bezpośrednimi dostawcami, musimy naszą pozycję wzmocnić”.
O sytuacji w eksporcie z punktu widzenia mniejszych firm opowiedział Adam Dmuchowski z firmy Werxal: „Jako niewielka firma nie możemy sobie pozwolić na współpracę z dużymi sieciami, musimy inaczej budować sieć sprzedaży. W tej chwili głównym naszym rynkiem zbytu jest Rosja i uważam, że to rynek dużych szans. Miał różne momenty, nie brakowało kryzysów, ale warto było przetrwać. Rynek rosyjski lubi rzeczy dobre – jest tu miejsce na marżę, jest miejsce na zysk.”
Sytuacja producentów mebli biurowych wygląda inaczej niż w przypadku mebli mieszkaniowych. Inna specyfika sprzedaży, mocne promowanie marki, docieranie bezpośrednio do odbiorców. Zdaniem Janusza Mikołajczyka, trudno mówić o barierach w rozwoju eksportu, ponieważ praktycznie ich nie ma. „Z meblami biurowymi, jeśli oferujemy dobrą jakość, możemy zafunkcjonować właściwie na każdym rynku. Pod pewnymi względami mamy łatwiej niż producenci mebli mieszkaniowych. Nasze meble są sprzedawane zawsze pod własną marką, nikt nie ukrywa, że jest to firma z Polski. Wyzwaniem za to dla nas jest to, na ile jesteśmy w stanie dostosować się do rynku. W przypadku mebli biurowych rynek zmienia się bardzo szybko, dom jest jednak bardziej tradycyjny.” - powiedział Janusz Mikołajczyk.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- Następna »
WASZE KOMENTARZE (2) + DODAJ KOMENTARZ