Fot. Shutterstock

Fot. Shutterstock

  • Autor: Artur Golak
  • 27 gru 2013 18:02

Może zabraknąć drewna - rokowania i obawy

Potwierdzają się, zgłaszane od początku roku, obawy wyrażane przez przetwórców surowca drzewnego w Polsce. Na rynku, z oferty Lasów Państwowych, może zabraknąć nawet do 2 mln m3 drewna okrągłego.

Przyjęte 9 października br. przez Komisję Leśno-Drzewną, (organ doradczy przy Dyrektorze Generalnym Lasów Państwowych), uchwały nr 26/2007/KLD w sprawie pul i struktur pul wyłączonych z trybu rokowań internetowych oraz nr 27/2007/KLD w sprawie ustalenia ceny dolnej oraz górnej w odniesieniu do poszczególnych grup handlowych, wywołały liczne protesty przetwórców drewna. Zgodnie z nimi, w porównaniu do roku bieżącego ilość drewna okrągłego na rynku drzewnym zmniejszy się o 2 mln m3. Przewidując najczarniejszy scenariusz deficyt surowca w porównaniu z rokiem obecnym wyniesie 8%. Nie dość, że drewna będzie mniej, to będzie również znacznie droższe. Przyjęta uchwała oznacza, że ceny drewna mogą wzrosnąć o 8-10% w porównaniu do średniej ceny WC02 osiągniętej w 7 miesiącach tego roku. Środowiska drzewne oceniają możliwy wzrost cen od początku przyszłego roku na 30 zł za m3 drewna. Przeciwko decyzjom KL-D solidarnie zaprotestowały oba zrzeszenia branżowe producentów płyt drewnopochodnych, oraz stowarzyszenia Tataków Polskich, Tartaków Mazurskich i Dom Drewniany. Środowiska przetwórców wystąpiły do urzędującego ministra środowiska o anulowanie obu uchwał.

Wolne drewno na wolnym rynku

Zaopatrzenie w surowiec drzewny nie jest problemem, który pojawił się w tym roku. Kontrowersje wokół sposobów zbywania pul drzewnych zaowocowały w ubr. zmianą w handlu drewnem. Sprzedaż w drodze negocjacji internetowych miała usprawnić rynek. Tymczasem już sama procedura budzi wiele zastrzeżeń i kontrowersji. Przyjęty tryb nie jest klasycznym konkursem ofert znanym z prawa cywilnego, gdzie najkorzystniejsza cena eliminuje innych uczestników rokowań. Nieskuteczność nowych rozwiązań i niezadowolenie klientów można tłumaczyć pionierskimi próbami wdrażania nowych zasad, co z reguły skutkuje mijającym bałaganem. Ale też faktem jest, że największe firmy produkujące płyty drewnopochodne dążą do zmiany części ustaleń. Już na początku tego roku Rada Krajowa Związku Leśników domagała się wprowadzenia podwyżek na drewno okrągłe. Zdaniem leśników naturalną konsekwencją koniunktury w budownictwie i gwałtownego wzrostu cen na produkty pochodzenia drzewnego powinny być podwyżki cen surowca. Według RKZL RP ceny materiałów wzrosły do 50%, a ceny drewna na rynku europejskim od 20 do 50%. Podwyżki cen w stosunku do roku 2007 miały wynieść około 6%. Z takimi danymi nie zgadzają się producenci płyt drewnopochodnych, zwłaszcza z wysokością cen na rynkach zachodnich. Faktem jest, że ceny płyt drewnopochodnych w porównaniu do IV kwartału 2005 r. poszły w górę. I tak średnia cena płyty pilśniowej twardej o grubości 3,2 mm w ostatnim kwartale roku 2005 wynosiła 4,80 zł za m2, gdy w III kwartale tego roku już 5,73 zł za m2. Analogicznie płyta pilśniowa twarda 5,00 mm – 5,73 i 10,08 zł za m2. Podobnie kształtowały się ceny innych płyt. Płyta wiórowa o gr. 16 mm kosztowała na koniec 2005 r. 15,25 zł, a w III kwartale 2007 r. już 21,50. Płyta wiórowa o gr. 18 mm odpowiednio 18,91 zł i 22,80. Bogdan Czemko, dyrektor biura Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego szacuje, że w wyniku podwyżki średnia cena od początku roku 2008 wzrośnie przeciętnie powyżej 30 zł za m3, czyli 15%. Proporcjonalna cena tarcicy na rynku wewnętrznym musiałaby wzrosnąć min do 50 zł za m3. Na rynku niemieckim ceny te kształtują się jeszcze bardziej niekorzystnie. W niektórych segmentach ceny te w porównaniu z początkiem roku spadły o 20%.

WASZE KOMENTARZE (0) + DODAJ KOMENTARZ