• Autor:
  • 27 gru 2013 18:01

Toksyczne opcje?

Producenci mebli biją na alarm. Na tzw. opcjach walutowych polskie firmy z branży meblowej straciły prawdopodobnie setki milionów złotych.

W najgorszej sytuacji znaleźli się eksporterzy, którzy zawierając umowy z bankami usiłowali zabezpieczyć się przed gwałtownie umacniającą się złotówką. Jako pierwsze o swych problemach informują spółki notowane na giełdzie.

Genezy tego zjawiska należy szukać w okresie silnego umocnienia złotówki, którego szczytowy okres przypadł na połowę zeszłego roku (szczyt sprzedaży przez banki opcji walutowych przypadł na dwa pierwsze tygodnie lipca ub.r.). Wówczas cena złotówki osiągnęła w przybliżeniu wartość 3,20 za euro, co pociągnęło za sobą znaczny spadek opłacalności eksportu. Jednym ze sposobów na zniwelowanie strat wynikających z wahań kursów stały się umowy z opcją walutową, zawierane z bankami komercyjnymi. Dla nas opcje walutowe stały się szansą na zabezpieczenie się przed gwałtownym spadkiem wartości walut – mówi Jacek Zdybel, wiceprezes firmy Paged Meble, jednej ze spółek należących do Grupy Paged. – Dziś zdajemy sobie sprawę, że cała sprawa nosi znamiona próby drenażu finansowego producentów mebli w Polsce. Skala strat Grupy Paged wynosi łącznie blisko 52 mln zł. Negatywna wycena posiadanych przez należącą do grupy spółkę Paged-Sklejka instrumentów finansowych, wykazywana przez wierzyciela, to 32,8 mln zł. W przypadku spółki Paged-Meble wartość ta wynosi 18,03 mln zł a wycena wartości instrumentów zabezpieczających spółki Woodways wynosi 2,12 mln zł.

Jak dotąd najbardziej wiarygodne informacje o skutkach zawieranych opcji walutowych pochodzą ze spółek notowanych na giełdzie. Skala zjawiska może być jednak nieporównywalnie większa. Nie znam przypadku z naszej branży firmy eksportującej, która nie zabezpieczała się poprzez zawieranie umowy z opcją walutową – podkreśla Jacek Zdybel.

Problem jest na tyle istotny, że zajął się nim Rząd. Waldemar Pawlak, Wicepremier i Minister Gospodarki, poinformował, że jego resort przygotował projekt ustawy proponującej alternatywnie: renegocjację umowy w ciągu 3 miesięcy od wejścia ustawy, odstąpienie od umowy oraz unieważnienie umowy ex lege. Podobne działania mogą znaleźć duże poparcie wśród przedsiębiorców, którzy wprost mówią o spekulacyjnym charakterze umowy z opcją walutową. Zdaniem wielu przedsiębiorców to banki zabiegały o zawarcie opcji walutowych, nie informując o znacznym ryzyku, jakie niosło ze sobą zawarcie umowy. To pole do popisu dla naszych ustawodawców – uważa Jacek Zdybel. Tymczasem z opinii resortów finansowych, sprawiedliwości i rozwoju regionalnego wynika, że nie ma prawnych możliwości przyjęcia takiej ustawy.

CZYM SĄ OPCJE WALUTOWE?

To instrumenty finansowe, zabezpieczające podmioty gospodarcze przed wahaniami kursów walut. Jest to umowa dwustronnie zobowiązująca, na podstawie której jedna ze stron – nabywca (kupujący) ma prawo do kupna lub sprzedaży określonej ilości waluty A za walutę B według ściśle określonego kursu w dniu wypełnienia umowy lub w okresie wskazanym warunkami umowy, bądź też pokrycia różnic wynikających z różnicy kursu walut. Drugą stroną umowy jest wystawca (sprzedający), który uprawniony jest do premii. W Polsce opcje walutowe przyjęły postać tzw. instrumentu zerokosztowego, w którym firmy stawały się zarówno nabywcą, jak i wystawcą: firma miała prawo zażądać od banku, aby kupił od niej walutę po ustalonym kursie, ale też bank mógł domagać się analogicznego zachowania ze strony przedsiębiorcy. Świadczenie po stronie przedsiębiorcy ustalane było według innego, wyższego kursu euro i nie było symetryczne względem zobowiązania banku (świadczenie przedsiębiorcy było znacznie wyższe). W praktyce podmioty oferujące opcję walutową (banki) proponowały przedsiębiorcom możliwość zakupu euro po cenie wyższej od przewidywanego kursu rynkowego o 10-12 groszy za euro. Równocześnie przedsiębiorca informowany był o prognozach, według których średni kurs euro w okresie od sierpnia 2008 r. do sierpnia 2009 r. przewidziany był na 3,35 zł. Tymczasem w lutym br. średni kurs euro zbliżył się do 5 zł.

WASZE KOMENTARZE (0) + DODAJ KOMENTARZ