Tomasz Pągowski

Tomasz Pągowski

  • Autor: Beata Michalik
  • 22 lut 2017 11:03

Wzornictwo przemysłowe. Współpraca producentów z projektantami

Co daje lepsze efekty – autonomia i niezależność projektanta czy jego ścisła „symbioza” z producentem? Z dyskusji, którą przeprowadzono podczas „4 Design Days” w Katowicach wynika, że nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie, a najlepszym rozwiązaniem jest przysłowiowy złoty środek.

„Przelotny romans czy stały związek? Czy polskie firmy potrafią wykorzystywać potencjał projektantów wzornictwa?” Tak sformułowano temat panelu dyskusyjnego, w którym udział wzięli zarówno projektanci, jak i przedstawiciele producentów. W debacie uczestniczyli: Andrzej Sobaś (Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach), Wojciech Starowieyski (Prezes, Aquaform), Mariusz Małecki (architekt), Magdalena Lubińska (prezes, Code Design), Jadwiga Husarska-Sobina (projektant, Husarska Studio, Paged), Ryszard Balcerkiewicz (Prezes, Noti i Balma). Moderatorem był Tomasz Pągowski (projektant, konstruktor, znany z programów tv poświęconych wnętrzom).

Projektant jest niezbędnym ogniwem w procesie produkcji zarówno mebli, jak i oświetlenia czy innych elementów aranżacji wnętrz – co do tego nie miał wątpliwości żaden z uczestników dyskusji. Kontrowersyjne natomiast okazało się ustalenie, jaka forma współpracy projektanta z producentem jest najbardziej efektywna dla obu stron, a przede wszystkim – czy dobrym rozwiązaniem jest zatrudnienie projektanta na stałe w firmie. „Projektanci z jednej strony potrzebują ciągłych wyzwań, chcą „podróżować” po swoich projektach, mieć wpływ na ich ostateczną formę, z drugiej jednak cenią na pewno poczucie bezpieczeństwa i stabilizację, jaką daje etat w firmie, która zrealizuje ich projekty” - powiedział Tomasz Pągowski tytułem wstępu do dyskusji. „Na pewno współpraca, która nie jest oparta na etacie, daje projektantowi wolność i swobodę, w innej sytuacji mogłoby dojść do stłamszenia inicjatywy i kreatywności twórcy” - zauważył Wojciech Starowieyski, prezes firmy Aquaform, produkującej oprawy oświetleniowe. Przytoczył jednocześnie przykład z własnej firmy, gdzie „luźny związek” z projektantem okazał się wielkim sukcesem konkretnej linii produktów.

O różnych formach współpracy projektanta z producentem opowiedział Ryszard Balcerkiewicz, prezes firm Noti i Balma „Z jednej strony musi to być związek oparty na wzajemnym zaufaniu – powiedział Ryszard Balcerkiewicz. - „Z drugiej warto pamiętać, że jedna strona musi się dostosować do drugiej. Producent powinien pozwolić projektantowi na kreatywność, realizowanie śmiałych wizji. Projektant z kolei musi poznać specyfikę produkcji, aby jego projekt można było bez problemów zrealizować. Zawsze zachęcam młodych projektantów do wizyt w fabryce, do obejrzenia, jak wygląda produkcja, bo to potem bardzo pomaga we wspólnej pracy.

Na pewno każda współpraca jest inna, to indywidualna sprawa” - podkreślała Jadwiga Husarska-Sobina. - „Mam spore doświadczenie w stałej współpracy z firmą Paged, dzięki której udało mi się bardzo dobrze poznać technologię. I wiem, że warto, ale na to potrzeba czasu i zaufania z obu stron.”

Podczas debaty rozmawiano również o aktualnej sytuacji w Polsce, pod kątem wzornictwa przemysłowego i korzystania z talentów polskich projektantów w firmach produkcyjnych. Zdaniem Magdaleny Lubińskiej z Code Design sytuacja pod tym względem nie jest najlepsza i wymaga uzdrowienia. „Jesteśmy w pewnym sensie skazani na design, nie tylko w sektorze produkcyjnym. Myślę, że ten tytułowy „związek” przeżywa kryzys i potrzebuje terapii”. Andrzej Sobaś z ASP w Katowicach uważał jednak, że „Tak źle nie jest. Wystarczy cofnąć się w czasie o kilka lat i zobaczymy, jak wiele od tamtego czasu pojawiło się projektów i produktów, którymi możemy się pochwalić przed światem” - zauważył. O swoich doświadczeniach z rynku niemieckiego opowiedział Mariusz Małecki, projektant pracujący w Niemczech. „Rynek niemiecki jest inny – powiedział. - „Klienci wydają się bardziej świadomi i doceniają projektantów, traktują ich jak autorytet i dążą do tego, by projektant realizował własne wizje, mniej natomiast starał się zadowolić gust inwestora.

WASZE KOMENTARZE (0) + DODAJ KOMENTARZ