• Autor: Redakcja
  • 27 gru 2013 18:01

Słabsza koniunktura? Zadbaj o klienta

Lekarstwem na stagnację na rynku mebli biurowych nie jest bynajmniej obniżanie cen „za wszelką cenę” – zgodnie twierdzą przedstawiciele firm biurowego segmentu meblarstwa.

Producenci reagują na trudną sytuację na rynku inaczej – poprzez tworzenie optymalnych warunków kupowania mebli. Chcą konkurować jakością produktów, terminowością realizacji zamówień i poszerzaniem oferowanego asortymentu.

Producenci mebli biurowych uzależnieni są od inwestycji na rynku komercyjnym. Mniej oddawanych do użytku powierzchni biurowych w ostatnich kilkunastu miesiącach wpływa na spadek ilości zamówień na meble. Branża meblarska liczy jednak na ożywienie, które ostatnio daje się zauważyć w budownictwie. Niestety, jesteśmy na końcu „łańcucha pokarmowego” i kiedy w inwestycjach budowlanych widać już ożywienie, do nas dociera ono z pewnym opóźnieniem, w uproszczeniu równym czasowi realizacji inwestycji. Mocno jednak wierzymy w to, że przyszły rok będzie się charakteryzował delikatnym wzrostem – mówi Dagmara Szwaj, manager marketingu w firmie Martela.

W okresie trudnej sytuacji na rynku firmy nie chcą wywoływać wojny cenowej, obawiając się, że obniżyłaby ona jakość produkcji oraz prestiż wiodących marek. Wolą przyciągać klientów wzbogaconą ofertą produktów i usług. Nie widzę symptomów ożywienia na rynku inwestycyjnym na taką skalę, aby polscy producenci mogli spokojnie patrzeć w przyszłość – martwi się Anna Mikołajczyk, dyrektor marketingu łódzkiej firmy Mikomax. – Perspektywy rozwoju dotyczą regionów, które wykorzystują dotacje unijne na budowę infrastruktury i stwarzają inwestorom konkurencyjne warunki lokalizacji inwestycji. Należy jednak pamiętać, że Polska jest potęgą w produkcji mebli i w chwili obecnej nasze moce są znacznie większe niż rynek może wchłonąć. 

Zdaniem Huberta Lebocha, właściciela firmy Hubertus, odpowiedzią przedsiębiorstw na kryzys powinno być umożliwienie samym klientom kształtowania cen przez wybór używanych w produkcji mebli materiałów. 

Białe blaty, kolorowe fotele

Stagnacja na rynku nie sprzyja eksperymentom w zakresie wzornictwa i kolorystyki. Firmy próbują przekonać odbiorców do uniwersalnych rozwiązań i utrzymać spójność kolekcji, aby klient mógł bez przeszkód zamawiać dodatkowe elementy wyposażenia dopasowane do istniejącego już wystroju biura. 

Również Martela stara się nie ulegać chwilowym modom na rynku mebli biurowych. Firma preferuje ponadczasowe i uniwersalne wzornictwo. Dla nas ważne jest to, aby za kilka lat klient mógł dobrać inne elementy wyposażenia z naszej kolekcji tak, aby stanowiły one spójną całość z resztą umeblowania. Jednocześnie zauważamy, że odbiorcy coraz częściej dają się przekonać do „lekkich” rozwiązań, do białych blatów i szaf oraz odważniejszych akcentów kolorystycznych na fotelach czy sofach – twierdzi Dagmara Szwaj.

Meble pracownicze utrzymane są w jasnej kolorystyce, głównie w bieli. Elementy tapicerowane, np. fotele lub sofy, charakteryzują się bardziej odważnymi barwami, odcieniami różu, zieleni, błękitu, koloru pomarańczowego. Nowoczesność we wzornictwie coraz bardziej opanowuje segment mebli gabinetowych. Tradycyjne formy wypierane są przez meble inspirowane światem techniki, urządzeniami elektronicznymi, które stały się ikonami współczesnego wzornictwa, jak np. Ipod. 

WASZE KOMENTARZE (0) + DODAJ KOMENTARZ